7.1.16

Zima w Holandii i atak "czarnego lodu"


W tym roku zima nieco mnie zaskakuje w Holandii. Tuż przed Bożym Narodzeniem zrobiłam zdjęcie anemonom w ogródku (powyżej), a tak wyglądały żonkile 20 grudnia (teraz już są o wiele większe):





I jeszcze jedno ujęcie z ogródka:



W naszej części Niderlandów pogoda nadal jest ładna. W niedzielę wieczorem przylecieliśmy z Warszawy i miałam wrażenie, że wylądowaliśmy w zupełnie innej części świata. W Polsce zmagaliśmy się z -14, a tu w poniedziałek zaświeciło nam słońce do okien, ptaki śpiewały, a buty zimowe zakupione w Polsce tydzień temu chyba mogę już schować na strych.

Ale, ale... 5 stycznia trzy holenderskie prowincje miały w pełni zimowe doznania. Stały się bowiem ofiarą "czarnego lodu" (ang. black ice), czyli gołoledzi. Region został zupełnie sparaliżowany, zresztą nie ma się co dziwić, popatrzcie sami. To jest filmik, który znalazłam na youtube:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Cały ten Beneluks... , Blogger