Nie będę wymieniać zabytków, miejsc, które trzeba zobaczyć. Po prostu byłam, a oto co widziałam.
Do tego belgijskiego miasta dojechałam pociągiem i w zasadzie tyle już wystarczy. Można pojechać, przejść się po dworcu i wrócić, a taka wycieczka jak najbardziej ma sens. I to nie dlatego, że samo miasto jest tak nieciekawe, wręcz przeciwnie, to dworzec jest tak piękny. Zdecydowanie najładniejszy jaki widziałam, przyćmił mój ulubiony Grand Central w Nowym Jorku. Dworzec w Antwerpii powstał na początku XX wieku i od początku nazywany był "Kolejową Katedrą" ze względu na swoją imponującą architekturę. W czasie II wojny światowej budynek trochę ucierpiał, a w latach 50-tych popadał w ruinę i zapomnienie i nawet rozważano jego rozbiórkę. Na szczęście tak się nie stało, ale w latach 80-tych dworzec zamknięto ze względów bezpieczeństwa. Podjęto wtedy decyzję o remoncie i dodatkowo powiększono budynek o część podziemną i dodano tunel dla szybkich pociągów. W 2007 roku zakończono przebudowę i muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Wow!
A jeśli w Antwerpii zdecydujemy się zobaczyć coś więcej niż tylko dworzec, to polecam spacer po tętniącym życiem centrum. Tu rzeczywiście spotykają się wpływy niderlandzko - flamandzkie i francusko - walońskie. Antwerpia to miasto graniczne z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście, jak to w Belgii, warto też odwiedzić jedną z doskonałych frytkarni, a na deser obowiązkowo gofry.
Czas w Antwerpii jakby się zatrzymał. I to dosłownie, byliśmy w mieście w styczniu, a jarmark bożonarodzeniowy działał i miał się świetnie :) Ciekawe, czy nadal w centrum są stragany z grzanym winem i ozdobami na choinkę...
Moim zdaniem jeden dzień wystarczy na rozejrzenie się po mieście, ale warto.
Och, jakie piękne zdjęcia udało Ci się zrobić! Dworzec i katedra pięknie prezentują się w Twoim obiektywie. Ja byłam w Antwerpii tydzień temu i jestem zachwycona tym miastem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPs. Jarmarków z grzanym winem i ozdobami świątecznymi w centrum już nie było.
Oj, to szkoda, że jarmarku już nie ma. Miałam nadzieję, że w lecie też będzie można przyjechać na grzane wino ;)
Usuń